Pierwszy piątek miesiąca

„Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu na innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. 

Ewangelia J 19,33-37

Widzieć 

Często na kartach Ewangelii czytamy dialogi, jakie prowadził Jezus z faryzeuszami. Już do przysłowia weszło powiedzenie o faryzejskiej postawie. Trudno nam zaakceptować dwa oblicza, jakie prezentuje swoim zachowaniem drugi człowiek. Faryzeizm dotyka nie tylko naszych zewnętrznych postaw, gdy co innego mówimy i co innego czynimy, ale dotyczy on naszego wnętrza, naszego serca, naszej rozdwojonej duszy. Widzimy, że to kolejna choroba, która tak bardzo przeszkadza nam w życiu dla ludzi i dla Boga. Widział ten problem Pan Jezus. Jasno pokazywał, że w deklaracjach potrafimy oddawać Bogu cześć, chwałę i uwielbienie, ale wnętrze, czyli serce nie idzie za tym co zewnętrznie wyrażamy. Jezus jest Drogą i Prawdą, i Życiem. Jest Prawdą, a więc to Jego trzeba nam prosić, by z choroby, którą widzimy, On nas uleczył. Ten, którego życie było autentyczne, Ten, w którym było „tak, tak; nie, nie ” (Mt 5,37), tylko On uleczy i nauczy nas życia w prostocie dziecka Bożego. 

Oceniać 

Wszyscy jednoznacznie oceniamy postawę faryzejską. Ranią nas fałszywe zachowania innych. Oceniamy prawidłowo wszelki fałsz. Martwimy się, że nasza słabość często prowadzi i nas do takiego zachowania. Mówimy jasno, że tak nie może być. Rodzi się jednak pytanie o to, co w takiej sytuacji mamy robić, aby wyzbyć się tej dwulicowości? Z  takim rozdwojonym sercem przychodzimy do Serca Jezusowego w I piątek miesiąca. Przychodzimy i słyszymy dziś Ewangelię opowiadającą o scenie, jaka miała miejsce na Kalwarii. Jezus wisi na Krzyżu, modli się za prześladowców, pamięta o swej Matce, zwraca się do Ojca, pozwala, aby żołnierz włócznią otworzył Jego bok. Oto cała Prawda o Jego Miłości do Ojca i do każdego z nas! Oto prawda przypieczętowana przebitym Sercem i  wypływającą z  niego wodą i krwią. Każdy I piątek jest więc szkołą prawdy, szkołą prostolinijności w myśleniu i działaniu. A dlatego kalwaria jest tego szkołą, gdyż Jezus, nasz Mistrz i Pan dla jej potwierdzenia oddaje swe życie. W I piątek oczyszczone jest nasze serce z grzechów, z fałszu i faryzeizmu wszelkiego rodzaju. Co więcej w I piątek Chrystus Pan karmi nas swoim Ciałem, aby każdy miał siłę i moc życia w prawdzie. Na adoracji pierwszo piątkowej, On żywy i prawdziwy, obecny w monstrancji umacnia nas i daje nam duchową siłę do walki z dwulicowością. Mimo choroby naszej duszy, mimo tego, że czcimy Boga tylko słowami, a  czynami jesteśmy daleko, to ufamy mocno, że umocnieni I piątkiem miesiąca, staniemy się bardziej prawdziwymi i w naszym religijnym życiu nie będzie udawania.

Działać 

Nasze spotkanie z Najświętszym Sercem Jezusa mobilizuje nas do działania. A działanie to skoncentrowane być musi na kontemplacji krzyża. Oto przed nami ukrzyżowana prawda! Jezus z otwartym dla nas Sercem. On, który mówił prawdę, żył w prawdzie. On, który za wierność prawdzie oddał życie. Jezus, który poprzez śmierć pokazał wierność i konsekwencję poglądów i przekonań. Patrząc na krzyż trzeba nam się zawstydzić, że nie zawsze stać nas było na odwagę takiej wierności wierze i moralności chrześcijańskiej. Zawstydzenie to zamykamy dziś w otwartym Sercu, aby w tym gorejącym ognisku miłości spłonęło to, co jest w nas złe, słabe, faryzejskie. Ufamy, że Serce Jezusa cnót wszelkich bezdenna głębina obficie nas ubogaci i w miejsce słabości potrafimy z Jego pomocą żyć cnotą prawdy, prostolinijności, dziecięcej szczerości. W Jego Sercu są wszelkie skarby mądrości i umiejętności i dlatego I piątek miesiąca daje nam pewność, że nasze dalsze działanie będzie wypełnione tym, co jest przeciwieństwem faryzeizmu. Nie tylko będziemy chwalić Boga naszymi ustami, ale nasze czyny, działanie, konkretne dzieła będą owocem naszej pobożności, naszej miłości do Boga i do człowieka. Otwarte Serce Jezusa uczy nas dziś nie tylko otwartości na prawdę. Uczy odwagi w wyznawaniu tych wartości, które z tego Serca nieustannie płyną dla nas. Prawdziwie, z  miłością przeżywajmy tajemnicę Serca Jezusowego, które kocha nas w  prawdzie. Tej prawdy szukajmy w  Słowie Bożym. Prawda niech odtąd będzie rozstrzygającą wartością w  naszych relacjach w szkole, na studiach, w pracy zawodowej, w naszym środowisku, a szczególnie w naszych domach rodzinnych. Bez prawdy, prostoty dziecka Bożego jest fałsz i postawa dwulicowości, czyli jest faryzeizm. To z taką postawą walczył Jezus, to taka postawa rani Jego Serce. Przyjmiemy dziś komunię świętą. Idźmy więc by głosić prawdę, świadczyć o prawdzie i pokazać innym, że możliwe jest życie bez zafałszowań, bez kłamstwa. Pokażmy, że napełnieni miłością Serca Jezusowego możemy ustami chwalić Trójjedynego Boga i czynami codziennie to potwierdzać. Amen